„Hic vivi taceant. Hic mortui loquuntur”.
Tu żywi niech milczą. Tu przemawiają zmarli.
Napis na frontonie Biblioteki Aleksandryjskiej

 

Reinkarnacja, Powracające Marzenie Człowieka…..
Sny O Poprzednich Życiach….
Reinkarnacja A Sny…..

   

  Jest to temat mi bliski w którym mogę się wypowiadać zarówno jako badacz zainteresowany tematem, poszukujący w tym zakresie wiedzy, jak i, jako obiekt badania, gdyż mam przebłyski pamięci swoich wcześniejszych żyć związane z sposobem życia jaki obecnie prowadzę, większość z chwil wglądu związanych z reinkarnacją jakie doświadczyłem jest w okresie medytacji niewiele po przebudzeniu, mają zapewne swój początek w marzeniach sennych, ale to tylko moje przypuszczenie, jednak jeden z nich tyczy się również snu, którego treść nie tylko mocno wryła mi się w świadomość ale wpływa mocno na moje obecne życie…, Swój opis przedstawię na samym końcu by nie zakłócić realnego odbioru całego zagadnienia, gdyż moje odczucia mają mimo wszystko subiektywną naturę…., Nie mogę napisać że snami związanymi z reinkarnacją zajmował się C.G.Jung gdyż On tylko zaakcentował temat będąc w zasadzie pierwsza osoba która zwróciła uwagę na zagadnienie, jednak sprawą snów o reinkarnacji zajmowało się już wiele osób z czego „jakieś” badania o nienaukowym podłożu przedstawili; znany mistyk Edgar Cayce, Ian Stevenson, Fryderyk Lenz, D.Skotta Rogo oraz Hans Holzer prawdziwy pionier i badacz zjawisk paranormalnych, autor 168 książek o tematyce nadprzyrodzonej….,

     Carl Gustaw Jung wspominał w „Pamięci, Snach I Myślach” o serii snów które miały według niego bezpośredni związek z reinkarnacja bliskiej mu osoby. Jednak ponieważ nie prowadził badań pod tym kontem, to i nie pozostawił większej wzmianki na ten temat poza zmianą stanowiska na temat samej reinkarnacji…, Oto jego słowa „Muszę jednak przyznać, że w wyniku tego doświadczenia zacząłem widzieć zagadnienie reinkarnacji w nieco innym świetle, choć nadal nie mogę reprezentować określonego poglądu”.C.G.Jung…. Według źródeł nieoficjalnych sen Junga dotyczył bliskiego krewnego który w marzeniu sennym oznajmił swój zamiar ponownego urodzenia się…., Jak stwierdził Jung sen ten był wyjątkowo realistyczny, inny niż większość dotychczasowych, gdyż jego wyrazistość mocno i obrazowo zadziałała na świadomość Junga…., Inspiracją dla tego artykułu jest również Ian Stevenson Przewodniczący Departament of Psychiatry na University of Virginia w USA, badacz zjawiska zwanego pamięcią poprzedniego życia oraz przeżyć związanych z pogranicza śmierci. Znany z badania przypadków dzieci, które samorzutnie i bez zastosowania hipnozy przypominały sobie fakty z poprzedniego życia, mające być potwierdzeniem istnienia reinkarnacji. Zbadał ponad 3000 przypadków tego rodzaju wyciągając swoje wnioski które opublikował w wielu książkach i artykułach na przestrzeni całego swojego życia nadmieniając marginalnie o przypadkach opisywania poprzedniego życia w marzeniach sennych przez osoby dorosłe..,

     Dla osób wierzących w doktrynę reinkarnacji i prawo karmy nie jest niczym niezwykłym że w szczególnych momentach życia człowiek ma wrażenie Deja Vu które jest niczym innym jak wspomnieniem swojego poprzedniego życia, zwłaszcza szczególnych w nim zdarzeń najczęściej związanych z dobrze znanym miejscami w poprzednim życiu…., Jednak wspomnienia mienionych żyć w snach pojawiają się o wiele częściej niż może nam się to na pierwszy momencie wydawać. Związane jest to z sposobem funkcjonowania naszej podświadomości która magazynuje wszelkie informacje mające jakikolwiek związek z funkcjonowaniem struktur biologicznych od początku czasu zaistnienia naszej istoty…., Natomiast doświadczenia natury zmysłowej przechowywane sa we wzorcu naszej nieświadomości bardziej zbliżonym swoja pierwotna natura do ducha człowieka jako nieoszlifowanej przez życiowe doświadczenia duszy która poprzez zbieranie doświadczeń oddziela się powoli od materii by stać się niezależną istota duchową……, Z punktu widzenia doskonałości w świecie materialnym połączenie tych wszystkich części stanowi pełen obraz istoty doskonałej w materii…

     Edgar Cayce wierzył, że sny są sposobem wglądu w naszą wyższą świadomości, gdyż sny zawierać mogą ukryte wskazówki lub przestrogi, czasem są kluczem do zapisów Akaszy, odnoszących się do teozoficznej idei mistycznego ?dziennika? inkarnacji danej osoby, czyli do wglądu doświadczeń z naszych poprzednich żyć. Uważał że pewien specyficzny rodzaj snów związany z reinkarnacją, który nazywał wizją lub wglądem ma na celu dokonanie zmiany w śniącym, tak jak wyobrażenie dosłowne ma na celu udzielenie mu informacji na jawie. Podobnie jak symbole, wizje zawierają zarówno jakiś sens, jak i stymulują do doskonalenia się, przy czym to ostatnie wysuwa się na pierwszy plan. Edgar Cayce uważał, że zwykli ludzie, o ile naprawdę pragną rozwoju, mogą miewać sny o swoich poprzednich wcieleniach. Pośród zwykłych scenek, tłoczących się na scenie snów, od czasu do czasu może pojawić się właśnie taki sen jakby żywcem wyjęty z kart histori, mitologii lub Pism Świętych…., Twierdził, że dusze nie są oceniane według niezmienionych standardów. Ocenia się ich wierność własnym ideałom. Ocenie poddane zostają nie tyle ich upadki, co raczej wola powstania i podjęcia kolejnej próby. Edgar mawiał często, że lepiej jeśli człowiek próbuje zmieniać swoje życie, nawet jeśli robi to źle i nieudolnie, niż gdyby miał nic nie robić, i po prostu unosić się z prądem. Gdy ktoś zmienia swoje życie, nawet jeśli jego wizja jest błędna, wykorzystane zostają pomocne siły pochodzące z jego wnętrza i z zewnątrz, prowadzące do rozwoju człowieka. Nie trzeba przewidywać, wymyślać swojego życia. Wystarczy tylko wykorzystać to, co znajduje się w zasięgu ręki, w naszym wnętrzu a reszta ułoży się sama…, Dlatego w szczególnych okolicznościach niemal że każdy człowiek może sięgnąć w głąb siebie do olbrzymich pokładów doświadczeń zebranych na przestrzeni wielu żyć…., Istnieją bowiem dwie pomocne siły kierujące rozwojem i życiem człowieka. Jedną z tych sił jest własna, pierwotna iskra twórczej energii danego człowieka, istniejąca w nim od momentu stworzenia, zawierająca potencjał miłości i mocy twórczej równie wielkiej jak u samego Stwórcy. Druga siła znajduje się poza granicami wszechświata, jest duchem pomocy, nieskończonej twórczości, dobroci i mądrości. Jej wzorem dla Edgara Cayce’a był sam Chrystus, ponieważ jego dusza w pełni objawiła te cechy. Owa druga siła, jeśli jej się na to pozwoli, będzie szukała podobnej mocy wewnątrz człowieka i spotęguje w nim wszystko co dobre i najlepsze. Zdaniem Cayce’a sny są tak ważne, gdyż to w nich podstawowa twórcza siła człowieka spotyka się z ową inną mocą, która zawsze próbuje mu pomóc…..

Świadomość I Podświadomość W Trakcie Snu….

     Nasza świadomość podczas snu znajduje się w stanie uśpienia i dlatego nie mamy prawie żadnych wspomnień z snu, jedynie ostatnie sekundy z całej nocy, i chociaż są one ważnym sygnałem i wiele mówią o naszym sposobie widzenia i odczuwania świata to jednak można to porównać do kilku sekun wyrwanych z kontekstu całego dnia naszego życia, nikt nie zaryzykował by na podstawie tych kilku sekund by opisać trafnie cały dzień, gdyż było by to tylko zgadywanie.., Mimo tego te kilka sekund przed przebudzeniem kiedy na funkcjonowanie naszej podświadomość nakłada się świadomość i odczuwamy senną rzeczywistość, trafiamy na naprawdę ważne informacje o samym sobie, swoich blokadach, zahamowaniach i problemach na drodze rozwoju naszej całej istoty. Kiedy podświadomość nie może sobie poradzić z zaistniałymi problemami nawarstwionymi na przestrzeni czasu potrafi sięgnąć o wiele głębiej do doświadczeń zdobytych w poprzednich wcieleniach….,

     Świadomość nie pamięta, jest ograniczona do tylko i wyłącznie tego życia, ale w podświadomości zapisane jest absolutnie wszystko co sie tyczy biologicznej struktury – duszy roślinnej człowieka od początku istnienia, o wiele wcześniej jeszcze zanim staliśmy się istotami myślącymi, jednak podświadomość też jest ograniczona do zagadnień tyczących się ochrony i jak najlepszego uregulowania natury życia fizycznego, dlatego też w sprawach „wyższej wagi” otwiera się na kontakt z nad-świadomością…., U rozwijającego się duchowo człowieka taki kontakt ma miejsce w sposób naturalny i to nie tylko w snach ale i na jawie, każdy człowiek bez względu na osobisty rozwój ma możność sięgnięcia w sytuacjach ekstremalnych do najgłębszych pokładów swojej prawdziwej wiedzy z wszystkich zdobytych doświadczeń na drodze do własnej doskonałości. Kiedy taki głęboki sygnał dociera do nas na jawie mówimy że „nam intuicja podpowiedziała rozwiązanie”, albo „że nas olśniło”, tak jest na jawie, a w snach, są to wyrazistsze wizje sposobów rozwiązania problemów zdobyte w oparciu o doświadczenia z poprzedniego życia…., Dzieje się tak, dlatego że w trakcie snu mogą się przebijać do świadomości niektóre z wydarzeń mienionych żyć co sprawia widzenie spraw takimi jakie są naprawdę….., Natomiast gdy śpimy, otwiera się pełnia naszej jaźni, a świadomość minimalizuje swoją pracę na zasadzie przepływu energii do tych rejonów mózgu które aktualnie pracują najsilniej i potrzebują jej najwięcej (taki mechanizm funkcjonuje samoistnie przy utracie przytomności w sytuacji zagrożenia życia, kiedy cały organizm zostaje odłączony, a rezerwy energii są wykorzystywane na naprawy uszkodzonych tkanek….) ponieważ podczas snu nie ma dopływu wrażeń odbieranych przez narządy zmysłów z zewnętrznego, z materialnego świata, to dlatego uruchamia się nasza pamięć podrzędna zarządzająca procesami naszego ciała, otrzymuje więcej energii na zrobienie porządków… Uruchamia się również pamięć nadrzędna która przefiltrowuje wszystkie doznane wrażenia przez pryzmat wiedzy zdobytej na całej swojej drodze istnienia a nie tylko tego życia, szukając w oparciu o swoją wiedzę sposobów na rozwiązanie problemów. Tylko wtedy gdy wyłączona jest świadomość możliwe są przebłyski w naszych snach poprzednich wcieleń. Dlatego też Ci spośród nas którzy doświadczają wyrazistszych podszeptów uczą się ich słuchać gdyż są zgodne z ich wypracowaną naturą na o wiele dłuższej drodze niż tylko jedno życie i w tym kontekście wydają się podszeptem intuicji jak kto woli nadświadomości…..

     Szczególną cecha takich snów i związanych z nimi doświadczeń jest niestety fakt że w zasadzie leżą one jedynie w kręgu subiektywnych odczuć, uczuć i emocji i nie idzie ich zweryfikować. Samo zagadnienie reinkarnacji budzi kontrowersje tak jak i zagadnienie marzeń sennych budzi wiele kontrowersji…., Przez tysiące lat ani nauka, ani większość religii, ani jakich kol-wiek kierunków duchowych nie udało się przedstawiać dokładnego obraz pełnej istoty ludzkiej, nadal nie wiemy kim naprawdę jesteśmy, i to w pełnym tego słowa znaczenia, stoimy na progu wszechświata, pukamy do drzwi przestrzeni kosmicznej, ale ani nie wiemy czym jest życie, ani nawet skad pochodzi i na czym się opiera nasza świadomość…, Dlatego bardzo wyraziste marzenia senne związane z poprzednim życiem mają i chyba zawsze będą miały jedynie subiektywny bardzo osobisty wydźwięk.., bo jak komu przekazać że ten sen był bardzo wyjątkowy i mocno oddziaływał na nasza świadomość, zawsze pozostaje to w kręgu zaufania i wiary że ktoś mówi prawdę a nie że sobie to wyssał z palca.., Jedynym sposobem na zweryfikowanie tak osobistego zagadnienia jakim jest kwestia jakiego kol-wiek wglądu w naturę rzeczy jest osobista postawa człowieka który przedstawia nam określone relacje z swoich wrażeń, snów czy ściśle określonego przez jego świadomość odbioru rzeczywistości… Jednak dla ludzi którzy zajmują sie osobiście i doświadczają na własnej skórze „Świadomych Snów” lub przeżyli OOBE, a nawet NDE, takie relacje nie sa ani dziwne ani wątpliwe, a jedynie mniej czy bardziej zbieżne z ich doznaniami a przez to mniej czy bardziej wiarygodne. Podświadomość nie wyzwala bowiem w człowieku przeżyć, z którymi ten nie potrafi sobie poradzić, zwłaszcza że na doznania świadomości swoich poprzednich żyć trzeba być gotowym, gdyż w innym przypadku mogą one oznaczać niebezpieczne oderwanie się od rzeczywistości. Takie sny zawsze pojawiają się z konkretnych powodów osobistych, służą osobistemu rozwojowi śniącego i pomagają mu w jakiejś konkretnej sprawie w jego życiu codziennym. To ze w ciągu całego życia mamy wiele zwykłych snów, ba że w ciągu jednej tylko nocy mamy ich kilka lub kilkadziesiąt, nie budzi już u nikogo chyba żadnej wątpliwości…,

     Większość marzeń sennych związanych z reinkarnacją nie zawiera żadnych jednoznacznie spójnych treści które mogą umiejscowić fakty z takiego snu w związku z konkretną żyjącą kiedyś osobą, jedyne co daje się umiejscowić to okres historyczny w jakim toczyły się wydarzenia senne, co ważne to również to, że sen związany z reinkarnacją nie tylko niesie duże pokłady emocji ale i w tej sferze odzwierciedla swoje główne przesłanie marginalizując imiona, nazwiska, daty, adresy co sprawia ze weryfikacja treści snu ma się nijak do jakich kol-wiek faktów.., Myślę że każdemu z nas przytrafiają się sny inne niż zazwyczaj, wzbudzające po przebudzeniu więcej emocji niż zazwyczaj, pozostawiające po sobie trwały ślad, a nawet nieraz zmieniające nasze nastawienie do życia. Uświadomienie sobie rangi wpływu na nasze świadome życie tego co dzieje sie w naszych snach otwiera nam oczy na prawdziwe znaczenie snu, a co za tym idzie sprawia że czas kiedy śpimy i śnimy możemy nazwać „inną rzeczywistością”, światem naszych skrytych marzeń i pragnień w której bierzemy mniejszy czy większy udział.., Sny są z natury rzeczy oknem do poprzedniego życia, gdyż podstawą naszych snów jest nasza jaźń która przecież się wykształciła na długiej drodze naszego istnienia i jest taka bo doświadczaliśmy wielu żyć a nie tylko jednego…. Emocje, uczucia i przeżycia które człowiek w nich doświadcza są niczym innym jak doświadczeniami z poprzedniej nawet odległej egzystencji.., Podobnie, w czasie snu można doświadczać rzeczy, których się nie widziało, ani nie słyszało w tym życiu ale się już ich doświadczyło w różnych miejscach i w różnych okolicznościach w poprzednim życiu.., Dlatego podczas snu ludzie miewają krótkotrwałe wizje swojej egzystencji w poprzednich ciałach a związane w bezpośredni lub bardzkiej przewrotny sposób z wydarzeniami w tym życiu…,

Badania Nad Snami Związanymi Z Reinkarnacją…..

     Gdy kładziemy się spać, ustaje dopływ wrażeń dostarczanych do naszych zmysłów z zewnętrznego świata. Jednak nie zawsze udaje nam sie od niego natychmiast oderwać, przerwać naturalny ciąg zdarzeń mienionego dnia i nacisku naszych myśli z tym związanych. Tuż przed zaśnięciem, wiele osób jeszcze bez przerwy myśli i mocno emocjonalnie odbiera mienione wydarzenia, przeżywa je wtórnie i w ten sposób wpływa na zasadzie auto-hipnozy na następujące potem sny w których uruchamiają się szerokie pokłady wiedzy całej naszej jaźni by udzielić nam ratunku. Nasze myśli potrafią jak ćmy w oku światła krążyć wokół pewnych wydarzeń, które w chwili obecnej najmocniej nas pochłaniają, wręcz nie pozwalając naszej świadomości na odprężenie nawet po zaśnięciu. Taki sposób postępowania musi spowodować reakcję głębszej części naszej jaźni gdyż nasza świadomość ulegnie przeciążeniu w ten sam sposób jak Szamańskie rytuały sprowadzają na człowieka stan wyczerpania co sprowadza na nas sny prorocze…, Jest wiele różnych opisów snów związanych z symbolicznie z Reinkarnacją, jednak wszystkie pozostają w kręgu nienaukowej interpretacji i nie mogą być w sposób naukowy zweryfikowane…., Tak więc i ja będę poruszał się w kręgu wiary w reinkarnacje i jej oddziaływanie na nasze życie, w tym i na marzenia senne, kto chce niech wierzy, kto nie wierzy przecież nie musi.., Otwartość umysłu polega na tym że jest w stanie pojąc rzeczy i sprawy których się nie widzi, nie słyszy ani nie czuje zmysłem dotyku (za to czujemy innymi zmysłami)…., Znane są liczne przypadki opisywane jako wspomnienia poprzedniego życia przez dzieci do 4-5 lat, badania prowadził Ian Stevenson stwierdzając że dzieci bardzo dobrze pamiętają swoje poprzednie wcielenia i potrafią je opisać w drobnych nawet szczegółach, często językiem technicznym z którym nigdy nie miały wcześniej związku…, Przy czym często można zidentyfikować i umiejscowić wspomnienia do konkretnego przedziału czasowego, opisywanego miejsca a nawet zidentyfikować osoby o których mowa…, Podświadomość dzieci nie jest jeszcze obciążona negatywnymi wpływami środowiska i odzwierciedla więcej treści czystych dlatego dzieci czerpią swoje opowieści o poprzednich wcieleniach bezpośrednio na jawie…, Inaczej sie ma sprawa z dorosłymi którzy już mają swój bagaż „na plecach” czyli w podświadomości i samoistnie uruchamiają swoja pamięć o poprzednich wcieleniach tylko w sytuacjach w których nasza „logiczna” świadomość wycofa się „niemal że za horyzont”, tak jak właśnie podczas głębokiego snu…., To z tego okresu jest najwięcej opisów snów związanych z reinkarnacją, jednak w wiekuistości są one przypadkowe, gdy ktoś został dość szybko wybudzony z głębokiego snu i pozostał mu w pamięci wyrazisty sen wraz z głębokim przeświadczenie że tyczy się któregoś z poprzednich żyć.., Trochę więcej światła na sny związane z Reinkarnacją rzucił instruktor medytacji F.Lenz, w trakcie swoich badań zebrał około 130 w miarę wiarygodnych doniesień o wspomnieniach reinkarnacji u osób powyżej dwudziestego roku życia, z czego dziewiętnaście doświadczeń pochodziło z marzeń sennych. Przy czym dołożył prawdziwych starań, aby udokumentować wspomnienia jak najbardziej obiektywnie by nie zakłócać nikomu jego własnej oceny zagadnienia. Z analizy dokonanej przez F. Lenza wynika że wszystkie wspomnienia dotyczące snów związanych z reinkarnacja różnią się zdecydowanie od innych marzeń sennych i to w co najmniej w kilku ważnych punktach….

Różnica Po-miedzy Zwykłymi Marzeniami Sennymi A Snem Związanym Z Reinkarnacją……

– Wspomnienia towarzyszące snom związanym z reinkarnacja są zdecydowanie odmienne od wspomnień związanych ze zwykłymi „codziennymi” snami, co odczuwamy w trakcie snu i po przebudzeniu…..

– Wyrazistość snu związanego z reinkarnacja, jego obrazowość, a często nawet drobiazgowość co do szczegółów snu również przekracza codzienne powszechnie doświadczane przez nas sny…..

– Przekaz senny od samego początku nie pozostawia żadnych wątpliwości że dotyczy naszego wcześniejszego życia, co dodatkowo pobudza naszą wewnętrzną istotę do głębszego przeżywania tego snu…..

– W większości naszych marzeń sennych, najsilniejsze doznania są po przebudzeniu, jednak sny związane z reinkarnacja żądzą się innymi prawami i są tak wyraziste i tak mocno wtapiają się w naszą świadomość że nawet po wielu dniach czy miesiącach nie bledną, a cały sen niezacierna się…..

– Sen zawierający wspomnienia z poprzedniego wcielenia powoduje nieraz diametralną przemianę w naszym życiu, sprawiając zmianę poglądów na fundamentalne sprawy życia, śmierci i umierania…..

     Wnioski jakie wyciągną z badań instruktora medytacji F.Lenz, został w sposób niezależny, sceptyczny i bardzo wnikliwy sprawdzone przez D.Skotta Rogo (pisarz i badacz na tematów związanych z parapsychologią) po przez zamieszczenie ogłoszeń o poszukiwaniu osób mających sny związane z reinkarnacją w wielu periodykach o tematyce parapsychologicznej zebrał on swoja dokumentacje potwierdzającą przeżycia wielu osób dotyczących reinkarnacji z czego siedem z opisanych przeżyć tyczyło się marzeń sennych związanych z reinkarnacja…, Nie budzi żadnych wątpliwości fakt że takie przeżycia się trafiają różnym ludziom wywierając na nich duży wpływ, swoją wyrazistością i potężnymi odczuciami wzbudzonymi podczas i po przeżyciu tego snu….,

     Tematyką snów związanych z reinkarnacja zainteresował się również Hans Holzer prawdziwy pionier i badacz zjawisk paranormalnych, autor 168 książek o tematyce nadprzyrodzonej i okultystycznej, badacz „drugą stronę życia”, i zjawiska doświadczanych podczas marzeń sennych. Badaniom nad zjawiskami paranormalnymi Holzer poświęcił pół wieku. ” Z moich badań wynika, że po drugiej stronie życia istnieje siedem kręgów świadomości, które związane są z naszym światem”[…] mówił…., „Nie możemy ich zobaczyć, ponieważ poruszają się z inną prędkością niż my.”

To opisów niektóry6ch marzeń sennych związanych z reinkarnacją zebrane przez Hans Holzer….

     „Pewnej kobiecie wielokrotnie śniło się, że próbuje przejść przez rzekę po wąskim moście wiszącym, który kołysał się wysoko ponad wodą. Podchodziła do mostu na różne sposoby, ale nigdy nie udało jej się przejść na drugą stronę, zawsze budziła się rozdygotana i zdenerwowana, z przeświadczeniem że podczas próby przejścia z na drugą stronę spadła z tego mostu i zginęła. ponadto od wczesnego dzieciństwa uskarżała się na głęboko zakorzeniony lęk wysokości i przeczucie, że się zabije, spadając z wysokości. Tajemnica wyjaśniła się, kiedy kobieta przypadkiem zobaczyła w magazynie „Life” ilustracje przedstawiającą „jej” wyśniony most, była to pierwsza kładka, którą przerzucona przez East River jako wstęp do budowy Mostu Brooklyńskiego w latach 70.XIX wieku. Fakt ten miał dla niej szczególne znaczenie, ponieważ ujrzenie tej historii położyło kres powtarzającym się snom i wyleczyło ją z fobii”…..,

     Hans Hanzer zajmował się głębiej marzeniami sennymi o reinkarnacji. Holzer doszedł do wniosku, że chociaż marzenia senne o reinkarnacji wydają się realistycznie i mocno oddziaływają na naszą świadomość po przebudzeniu, większość z nich jest i tak zbyt fragmentaryczna i mglista, zastawiając śniącemu frustrując uczucie, że dane mu było w niezwykły sposób spojrzeć we własna przeszłość, lecz otrzymał zbyt mało informacji, aby pojąć istotę całego mienionego życia i pójść z tym do najbliższej biblioteki i sprawdzić fakty. Podobnie jak Lenz i Rogo, Holzer uważa,że sny o reinkarnacji z reguły występują seriami, które zazwyczaj składają się z dokładnych powtórzeń jednego marzenia sennego. Rzadziej są one częściowymi powtórkami pierwotnego snu, choć i takie się zdarzają….

Holzer  opisuje również  trzy  powtarzające  się  marzenia  senne  kobiety,  którą  nazwał  „Karen G”….

     Kiedy pani G. Miała 21 lat, po raz pierwszy przyśniła jej się kobieta w długiej, czarniej sukni i białym fartuchu. Ludzie przepełnienie nienawiścią krzyczeli na nią i przywiązywali ją do drzewa. Podkładali jej chrust pod stopy i wołali – „Spalić ją, spalić czarownicę” …., Krzyknęła, że to nie czarownica i że gdyby nią była, nie mieliby szans, żeby ją spalić, słysząc własne słowa, nagle sała się tą kobietą na stosie…., Drugi powracający sen dotyczył innej kobiety, również ubranej w długą suknię. W jakiś sposób wiedziała, że było to we Francji i że była żoną albo kochanką jakiegoś mężczyzny, gdzie ostatecznie w tym śnie popełniła samobójstwo. W trzecim śnie zginęła od wybuchu wulkanu. Każdy z tych trzech żywotów przerwała przedwcześnie jakaś katastrofa…., Wydawało by się ze te sny są nic nie znaczące ot takie jakich wiele nam się przytrafia, jednak pokłady emocji tuż po przebudzeniu były w każdym z takich przypadków wręcz olbrzymie, przeplecione głębokim przeświadczeniem że to nie zwykły sen tylko wizja samego siebie we wcześniejszym życiu…..,

     Nasze marzenia senne pobudzają wspomnienia poprzednich żyć podczas snu ponieważ przenosimy się w głąb naszej jaśni gdzie nasza obecnie przepracowywana energia pozostaje w silnym rezonansie z energią zdobytą podczas podobnych przejść lecz odczuwanych i zbieranych w wcześniejszym życiu. Tak naprawdę w czasie, który nazywamy snem, nasza świadomość zostaje zepchnięta na margines, a tym samym zdolność doznawania wrażeń, przemieszcza się z mózgu i ciała fizycznego (w sposób symboliczny oczywiście) do mniej lub bardziej rozwiniętych ciał duchowych. Zdolność doznawania wrażeń w czasie snu jest ograniczona do rozwoju indywidualnego każdej istoty w taki sam sposób jak w przypadku odbioru wrażeń ciałem fizycznym. Nasza zdolność pamiętania i rozeznania prawdziwej natury otaczającej nas rzeczywistości jest bardzo ograniczona, znajduje się niemal na poziomie szukania podstawowych odpowiedzi o naturę istnienia i życia. W aktualnym stadium rozwoju człowieka dominują w naszej świadomości pragnienia skierowane na zewnątrz a nie do wewnątrz. Dlatego też w wszechobecnym zalewie bodźców płynących do naszych zmysłów zazwyczaj przeciętny człowiek nie pamięta co przeżył w swoich wcześniejszych wcieleniach, bo nawet nie jest w stanie pamiętać tego, co przeżył rok, miesiąc czy nawet w dniu wczorajszym. Od pewnego poziomu rozwoju osobistego inteligentne istoty nie mogą rozwijać swojego szeroko pojmowanego wnętrza bez wglądu w naturę swojego istnienia…. Żywa istota, musi najpierw nauczyć się myśleć całkowicie zgodnie z prawami natury otaczającego nas świata i wszechświata by zrozumieć swoje prawdziwe wewnętrzne, prawdziwe pragnienia popychające nas do duchowej samorealizacji…., Osiągnięcie poziomu rozwoju na którym poszukujemy drogi do własnego wnętrza i zrozumienia swojej prawdziwej natury sprawia że powoli powraca cała zdobyta wiedza i świadomość przebytej dotychczas drogi, czego przebłyski mamy w urwanych chwilkach między innymi w naszych snach….

     Ważne jest żeby zrozumieć że do pewnego etapu rozwoju w naszej świadomości nie pojawia się nic czego byśmy nie doświadczył w obecnym życiu, jednak w naszej podświadomości istnieje zapis wszelkich poznanych już sposobów na kontrolę i ratowanie fizycznej matrycy jakim jest nasze ciało, ponadto w naszej nadświadomości posiadamy połączoną wiedzę wszystkich naszych żyć, zbudowaną na bazie wiedzy o życiu biologicznym i fizycznym drzemiącej w podświadomości…, Jednak tylko nadświadomość ma dostęp do pełni potencjału naszej istoty, a dopuszczona do głosu może i znajduje rozwiązania w oparciu o strzępy doświadczeń z nawet najbardziej zamierzchłej przeszłości…. Dlatego wszystko co jest na naszej drodze udziałem naszych doświadczeń jest ważne i nie zostaje zagubione czy zapomniane…., Dzieje się tak, ponieważ umysł jest nie tylko magazynem doświadczeń twoich zmysłów z tego życia ale po przez jego struktury w szczególnych sytuacjach otrzymujemy dostęp do wszystkich wcześniejszych żyć…., Dlatego też każda istota od najmniejszej zaczynając rozwija w sobie pamięć swoich doświadczeń która współtworzy formę ciała, umysłu i jaźni która podąża za nim przez całą jego drogę do doskonałości…., Szeroko pojmowana jaźń nie może wymyślić czegoś, czego żywa istota by nie doświadczyła w poprzednim ciele. Proces rozwoju naszej istoty jest procesem ewolucyjnym i bardzo powolnym a nie skokowym a my znajdujemy się w na tej drodze rozwoju od dawna….., Doświadczenie wglądu w naturę przeżywanych wydarzeń, z którymi nie miałeś kontaktu w tym życiu oznacza, że przeżyłeś je w poprzednich swoich wcieleniach. Dotyczy to przeżyć podczas snu w których poprzez widzenie samego siebie w innych czasach, w innym życiu sprawia że znajdujemy rozwiązanie na dręczące nas obecnie dylematy czy problemy, zdarza się również tak że odczuwamy głęboko niemal że poza świadomością na jawie że przeżywaliśmy te wydarzenia a obecnie widziana w śnie czy na jawie wydarzenia natychmiast budzą w nas rozwiązania lub że było się już w tym miejscu wcześniej…..

     Nasza dusza w każdym wcieleniu zostaje uwarunkowana na podstawie specyficznej sygnatury energetycznej która ją opisuje w najdrobniejszym nawet szczególe co w momencie narodzin przekłada się na konkretne i specyficzne uwarunkowania fizyczne i psychiczne jakie przyjmuje, by odbiera doświadczenia przez fizyczne zmysły, i by wszystkie te doświadczenia gromadzące się w umyśle przełożyć na język jaźni. W niej jest wszystko, cokolwiek przeżywamy od chwili wejścia w świat materialny i to nie tylko doświadczenia jakie nabywamy w tym życiu, ale i pamięć doświadczeń poprzednich wcieleń które przecież składają się na całość naszej istoty. Dlatego możesz śnić o swoich przeżyciach z poprzednich wcieleń i w krótkich migawkach, oglądać we śnie wydarzenia które Cię ukształtowały do obecnej postaci. Jeżeli pragniemy zagłębić się w te zagadnienia to najlepsza droga do zrozumienia siebie jest prawidłowo odczytać swoja własna istotę gdyż stan twojego umysłu w chwili obecnej wskazuje na to, kim byłeś w poprzednim życiu, a jeżeli nabierzesz wprawy w odszukiwaniu swoich korzeni jakie cię ukształtowały to nawet możesz doświadczyć wglądu jaki rodzaj ciała i z jakimi problemami będziesz się borykać w przyszłości. Dzieje się tak ponieważ prawdziwa ewolucja naszej wewnętrznej istoty to droga powolnego wzrostu i rozwoju, tu nic się nie dzieje gwałtownie, samo z siebie, gdyż zrozumienie wynika z doświadczania życia. To za przyczyną szeroko pojmowanej jaźni żywa istota osiąga pewien rodzaj ciała, stosownie do swojej linii rozwoju. Na podstawie stanu jaźni żywej istoty, można zorientować się, kim była ona w życiu przeszłym, jak też jaki rodzaj ciała otrzyma w przyszłości. W ten sposób umysł wskazuje na przeszłe i przyszłe możliwości na długiej drodze rozwoju. Żeby przyjrzeć się obiektywnie sobie i dostrzec te zależności trzeba się wznieś ponad swój umysł i związaną z nim świadomość i jeżeli się to nam uda wszystko staje się widoczne jak na dłoni…, Jest to nawet dość proste jeżeli przekroczy się pewien etap widzenia samego siebie w świetle prawdy jako bezstronnej oceny, gdzie nasza prawdziwa natura po przez przypadłości jakie jeszcze w nas drzemią oraz po przez zalety jakimi jesteśmy obdarzeni wskazuje na doświadczenia uprzednio przeżyte i problemy z którymi się uporaliśmy…., Wszystko, czego doświadczamy we śnie lub co pojawia się w umyśle, jest odbiciem naszych poprzednich doświadczeń, nagromadzonych i zapisanych w naszej szeroko rozumianej jaźni, współtworząca nasze obecne ciało fizyczne energia poprzez doświadczenie życia w różnych jego aspektach ulega subtelnej zmianie opartej na zmianie naszych umiejętności i całego potencjału, to właśnie te zmiany staja się podwalina i przyszłym obrazem naszego ciała fizycznego, jakie otrzymamy w przyszłości. Ponieważ wszystkie zmiany zostają zapisane w naszej jaźni dlatego obecne ciało ewoluowało na podstawie zdobytych wcześniej tak jak i będzie podwaliną dla naszego następnego ciała i życia, dlatego też możemy doświadczyć przebłysku, do przyjęcia jakiego ciała zmuszą nas nasze materialne pragnienia i zdobyte doświadczenia, tak jak możemy doświadczać przebłysków tego co nas doprowadziło do chwili obecnej……

     Parapsycholodzy od lat starają się w jak najbardziej naukowy sposób wyjaśnić wiele różnych niezrozumiałych zagadnień z kręgu naszej świadomości, duszy, ducha i świata nad nami. Autentyczność różnego rodzaju eksperymentów, analiz czy badań budziła, budzi i będzie budzić wątpliwości choćby z powodu sfery jakiej dotyka, C.G.Yung i wielu innych najznamienitszych psychiatrów których wiedza służy do leczenia ludzi chorych na różne przypadłości natury psychicznej jest do tej pory aktualna ponieważ została dopasowana swoim wyrazem do funkcjonowania naszego obecnego świata, jednak to nie do końca prawda, gdyż kanony psychiatrii czy psychologi nijak się nie mają do wyjaśnienia przeżyć duchowej natury gdzie niewierzący człowiek doznaje objawienia zmieniając się o 180 stopni. Każdy z nas może skupić się na samym sobie, sięgać coraz dalej i coraz głębiej po to by wierzyć sobie i swoim przeżyciom lub nie….

Przypadki opublikowane przez  F.Lenza,  D.Skotta Rogo i  Hans Holzer nie spotkały się z jakimś szczególnym zainteresowaniem mimo tego że zostały poparte wieloma interesującymi opisami przeżyć osób które je akredytowały…..

Sen związany z reinkarnacją który przeżyłem….

     Nie mogę powiedzieć żebym był w stanie umiejscowić dokładnie historyczny okres w jakim przebiegał mój sen i szczerze mówiąc niezbyt mnie to interesuje…., Wyglądałem na wysokiego (ponad przeciętność – to również było wrażenie które wtedy odbierałem) mężczyznę w okolicy trzydziestki, ciemnego bruneta mocno ogorzały, nie byłem zarośnięty (co budziło moje zdziwienie, odczuwałem to wtedy że dzień wcześniej goliłem się i myłem nad rzeka, mogłem być w domu wcześniej ale specjalnie sobie zrobiłem przerwę na te zabiegi – co wydawało mi się z jakiś powodów ważne). Co również ważne w tym śnie, to miałem głębokie przekonanie że choć postać z mojego snu trochę inaczej wygląda niż ja obecnie to i tak większość cech zewnętrznych wskazywało na daleko posunięte podobieństwa, a w momencie kiedy się skupiałem na samej postaci wydawało mi się że pod powierzchnią , pod skórą jestem ja, w zasadzie od początku i przez cały sem miałem takie właśnie głębokie przeświadczenie, ba pewność….., Byłem ubrany w coś w rodzaju ciemnego habitu z tym że na pewno to nie była szata zakonna, ani kapłańska tylko świecka, w pasie byłem przewiązany sznurem z węzłami i co wydawało mi się ważne tych węzłów było bardzo dużo, miałem wrażenie że na sznurze nie ma wolnego miejsca (wydawało mi się że to coś bardzo ważnego oznacza, później na jawie zrozumiałem że to się tyczy – ilości moich żyć jakie już mam za sobą) i okryty ciężkim ciemnym płaszczem aż do kostek, z przestronnym kapturem który miałem założony na głowę, a który przesłaniał mi czoło, na lewym ramieniu miałem przewiązany taki sam sznur z węzłami, z tym że było ich zdecydowanie mniej, chyba trzy (jestem pewny że węzły na ramieniu oznaczały ile lat byłem poza domem, odczuwałem że chyba trzy bo poza domem byłem więcej niż trzy lata ale jeszcze nie cztery), sznur podtrzymywał nieduży worek podróżny (nie-wiem co w nim było), W prawym ręku miałem dość gruby ociosany kostur podróżny do wysokości ucha, na którym trochę powyżej miejsca gdzie trzymałem rękę było przewiązane małe zawiniątko z jedzeniem (kilka dni temu gościłem w jakiejś przydrożnej chacie(spałem w stodole,ale były tam również zwierzęta) i tam dostałem na drogę od gospodyni świeżo wypieczony chleb i owoce), nogi miałem bose a na nich rzemienne sandały (to również budziło moje zdziwienie bo na podróżowanie w sandałach było za zimno)…., Wiem że wracałem do miejsca dla mnie szczególnego, bardzo ważnego z dalekiej podróży na którą wyruszyłem bardzo dawno temu do jakiegoś odległego świętego miejsca, czy miejsc w poszukiwaniu niezmiernie dla mnie ważnych odpowiedzi na gnębiące mnie pytania (nie-wiem jakie, wydaje mi się że ma to związek z obecnie stawianymi prze zemnie pytaniami, o naturę Boga” i moje miejsce w Jego dziele), powrót napawał mnie narastającym poczuciem szczęścia i radości, schodziłem z w zniesienia i już widziałem swój dom, drewniana chata kryta starą, podgniłą słomą, w obejściu widać było brak męskiej ręki (tak to oceniłem na pierwszy rzut oka, spowodowało to moje lekkie poczucie winy i przeświadczenie że się za to wszystko wezmę) pamiętam też trochę zaniedbane ogrodzenie i furtkę za którą była udeptana goła ziemia aż do drzwi, furtkę którą kiedy zacząłem otwierać to z jednej strony wywołało we mnie niemal że wybuch szczęścia, przy jednoczesnym ustąpieniu reszty niepokoju jaki jeszcze we mnie drzemał gdyż na próg wyszła boso kobieta w szarym płóciennym worku poniżej kolan (nie-wiem jak nazwać strój bo wyglądało jak obecne worki na ziemniaki, chociaż wiem że było czyste i schludne) z białym podstarzałym fartuszkiem przepasany w pasie i w czepku na głowie, z 2-3 letnim chłopcem na ręce, za nią również boso w szarej płóciennej nieprzewiązanej niczym sukience, wysunęła się 5-6 letnia drobna trochę zalękniona dziewczynka i stanęła trochę nieśmiało za kobietą, nie mogę powiedzieć skąd, ale wiedziałem że to moja najbliższa rodzina, nie potrafiłem nazwać ich po imieniu a nawet wydawało mi się że chłopca widzę po raz pierwszy, jednak jakaś cześć mnie zastanawiała się z lekkim zdziwieniem jeszcze w trakcie snu czy to moja żona z moimi dziećmi czy też, moja samotnie żyjąca siostra z swoimi dziećmi, dotąd tego nie jestem pewny, choć w zasadzie nie ma dla mnie to większego znaczenia gdyż najbardziej przemożnym uczuciem było to że wróciłem na swoje miejsce, do domu i że już z niego nigdzie nie będę na tak długo wychodził, miałem poczucie że to co w moim życiu pchało mnie wcześniej do podróży mimo że nie zostało odkryte i zrozumiane to ustąpiło miejsca spokojowi i poczuciu spełnienia a ja już do końca życia niczego nie będą szukał..,

     Być może to emocje które się wytwarzają w trakcie snów powodują nasze przebudzenie i sprawiają że nie zapominamy snu, a jego wyrazistość przez to staje się bardzo silna, muszę powiedzieć że głęboko się nad tym zastanawiam…, Jednak bez względu na wszystko mogę powiedzieć że w śnie odczuwałem go z kilku poziomów, z jednej strony wszystko to co widziałem było niemal że jako jednolity obraz, z drugiej strony byłem powracającym wędrowcem który widzie czuje i myśli a z trzeciej strony byłem jeszcze obserwatorem który to wszystko widzi – „widzi” myśli tego wędrowca, jego uczucia a nawet widzi to, co wynika z czego w o wiele szerszym kontekście niż ma to miejsce na jawie, a ponadto miałem na ten temat swoje trochę szersze zdanie, a dokładniej w śnie odczuwałem tylko emocje powracającego wędrowca, natomiast po przebudzeniu dotarły do mnie olbrzymie emocje i pewne szersze zrozumienie, jak by wyjaśnienie pewnych zależności…, Można to porównać do natchnienia które wynika z głębi człowieka i dlatego pozostawia po sobie ślady na całe życie, tak jak i inne sny mające bardzo mocny wydźwięk w tym prorocze czy ostrzegawcze niosące sobą bardo duże pokłady energii i pozostawiają w naszej świadomości trwałe ślady…. W moim głębokim przekonaniu cały sen, jak i wszystkie w nim drzemiące odczucia, emocje i mój odbiór po przebudzeniu odbył się w ułamku sekundy, mógł bym powiedzieć że stało się i już, nie miałem poczucia płynącego czasu…..

     Sen ten miałem tylko raz ale wizje tej chaty i tego momentu kiedy otwieram furtkę zdarzyła się mi już wiele razy, mogę powiedzieć że ten obraz bardzo mocno utrzymuje się mi w pamięci, wręcz mnie nieraz męczy w trakcie medytacji, odczuciami dylematów tamtego życia…., Wiem że wtedy to był bardzo ważny moment w moim życiu i to nie tylko tyczący się tamtego życia ale i całego cyklu żyć, z perspektywy tamtego mienionego życia wiem że byłem człowiekiem który studiował wiele różnych starych ksiąg i zapisków, sam również coś pisał przy palenisku po nocach jednak nie mogłem tego jeszcze poskładać do kupy dlatego gnany narastającą potrzebą zrozumienia wyruszyłem do miejsc świętych modlić się do Boga w poszukiwaniu odpowiedzi na kłębiące się pytania, na które nigdy nie dostałem żadnej odpowiedzi w tamtym życiu, gdyż teraz wiem że tą odpowiedzią miało być normalne życie, rodzina i wychowanie dzieci, przy czym skłaniam sie do stwierdzenia że dla widzianej kobiety byłem bratem a dla dzieci wujem, co nie miało dla mnie wielkiego znaczenia gdyż kochałem tą rodzinę najbardziej jak tylko mogłem, a sam osobiście nie miałem potrzeby bycia z kobietą….., Wielokrotnie analizowałem w różny sposób to co z tym snem było związane i w zasadzie wiem o co chodzi ale był by to dość długi artykuł w którym musiał bym opisać co przeżywam obecnie, jak odbieram swoja rzeczywistość, co myślę jakiem mam dylematy, gdyż nigdy takie sny czy wgląd w naturę zagadnienia nie pojawia się w naszym życiu bez przyczyny. Nie piszę o tym teraz bo sa to sprawy osobiste i to na długie wywody dlatego je pominę (może kiedyś pokuszę się z perspektywy czasu tego życia by napisać na ten temat książkę)……

* W nawiasie są moje głębokie przeświadczenia do których mniemam żadnych przesłanek ale stanowią moją głęboką pewność…….

     Biorąc pod wzgląd sny o reinkarnacji myślę, że moglibyśmy powiedzieć, że świadomość nie jest produktem ubocznym procesów biologicznych i elektrochemiczne, ale wręcz odwrotnie, to nasz fizyczny umysł jest produktem ubocznym wyższej jaźni i która wykorzystuje strukturę oferowanych przez mózg połączeń by wyrażać się w świecie skondensowanej materii. Patrząc z punktu widzenia ateisty naukowca jest to zaledwie połączenie najwyższej cześć materii w postaci naszego mózgu z wyższą ale jeszcze niedojrzałą świadomością pozwalające „Jej” na gromadzenie doświadczeń na poziomie tej konkretnej rzeczywistości. Dzięki niezliczonej ilości uzyskanych w ten sposób możliwości doświadczania materii, nasza szeroko pojmowana jaźń gromadzi doświadczenia, rozwija zrozumienie otaczającej jej przestrzeni aż w niekończącym się darzeniu do doskonałości zwraca sie w głąb siebie by dać samej sobie najistotniejsze odpowiedzi na fundamentalne pytania o cel swojego istnienia…, Bardzo istotne jest tez to że dla duszy ludzkiej w stanie pomiędzy śmiercią a nowym życiem zwykle przychodzi czas na ocenę i większego zrozumienia swoich uprzednich czynów. Dla nas stan ten jawi sie jako sen pomiędzy życiami, lecz dla wyższej jaźni czy duszy jak kto woli jest to bardziej naturalny stan wolności, bardziej prawdziwy i realny niż życie tu w świecie materii….

     Jest oczywiste że jeżeli udało by się potwierdzić że w marzeniach sennych odczuwamy przebłyski swoich poprzednich żyć, to skala istnienia naszej szeroko pojmowanej jaźni obejmowała by o wiele dłuższy okres niż tylko jedno życie..,
Empirycznych dowodów na doświadczenie reinkarnacji w naszych snach i na samo zagadnienie reinkarnacji pewnie nie uda zbyt szybko uzyskać jednak w związku z samym zagadnieniem naszej świadomości założenie jej istnień można podsumować w następujący sposób:

– Ostatecznie rozumiana świadomość w żaden sposób nie jest tylko produktem procesów biologicznych i jest zjawiskiem obejmującym swoim zakresem o wiele większą, wielu-wymiarową przestrzeń niż tylko materia i opisująca ją energia, w swoim najwyższym potencjale pewnie sięga poza przestrzeń i czas obejmując wszystkie wymiary….

– Świadomość nie może być zredukowana do mózgu, ale zachowuje swoją spójność i integralność bez jego biologicznego podłoża, tworząc tym coraz potężniej oddziaływając na poziomie energetycznym i duchowym istotę co również się przejawia w świecie materii na ukierunkowanie dążeń do wnętrza człowieka a nie na zewnątrz…..

– Część z ludzkiej świadomości (Ba, zdecydowanie większa część) przekracza granicę umysłu będąc w posiadaniu pełnego i drobiazgowego zapisu całego życia i to na każdym jego poziomie, w całym długim procesie który nazywamy reinkarnacją a który odzwierciedla sie w naszym osobistym polu subtelnej energii nazywanym Polem Akaszy (nazwa dla mnie nie jest istotna, ale lubię to określenie), którego współbrzmienie z innymi osobistymi polami energii innych istot tworzy pole Akaszy dla całego naszego gatunku i dalej – dla naszej planety (W ten sposób żadna z informacji o najdrobniejszym nawet z żyć nigdy nie zostanie zapomniana)….

– Wędrująca świadomość jest w stanie zachować wspomnienia z wszystkich poprzednich wcieleń i na nich się opierać w swojej dalszej drodze do doskonałości jeżeli staje się to z jakiś niezbędnych przyczyn koniecznością, gdy zdobyte uprzednio doświadczenia stają się swoistym potencjałem na bardziej konstruktywny rozwój w życiu obecnym…..

– Jest również oczywiste że bardzo ważny w cyklu życia jest okres od śmierci do narodzin w którym to zostają usystematyzowane zdobyte „świeżo” wiedza po to by można było określić zakres potrzebnych doświadczeń w następnym życiu (Przy czym nie daje się nie zauważyć że cykl istnienia wszechświata niczym nie odbiega w swojej generalnej zasadzie od pełnego cyklu istnienia życia ludzkiego)…..

– To, co w nas jest cenne w naszym obecnym życiu pochodzi z poprzednich bytów na długiej drodze od nieokrzesanej materii aż do świetlistej istoty, a my krocząc tą drogą gromadzimy doświadczenia nad doświadczeniami i niektórzy z nas przez przypadek czy tez bardziej świadomie potrafią z nich korzystać w formie wspomnień lub snów o swoich poprzednich życiach…….

     Staje sie oczywiste że nasz fizyczny mózg działa jako narzędzie świadomości, pozwalając mu się rozwijać na płaszczyźnie materialnej i jest dla naszej wyższej jaźni jedynie zakończeniem nerwowym jak dla mózgu są nim nasze zmysły, To poprzez mózg i podległe mu zmysły, funkcjonują gruczoły i następuje nieustanny dwustronny kontakt pomiędzy światem materii i nasza duszą. W efekcie takiego rozumienia sprawy musimy stwierdzić że przy skierowaniu swojej uwagi do wewnątrz naszej istoty mózg ogranicza zakres funkcjonowania naszej świadomości nie bedąc w stanie przetwarzać sygnałów płynących z szeroko pojmowanego naszego wnętrza i otwiera się na doznania wewnętrznej natury których potencjał jest o wiele większy niż możemy zdobyć w jednym tylko życiu…., To właśnie w ten sposób zbieramy nasze wartości, nasze wierzenia, a nasze oczekiwania, pragnienia czy nawet marzenia są jedynie naturalną konsekwencją naszego rozwoju, swoistym kierunkowskazem do kont obecnie zmierzamy, czy idziemy w dobrym kierunku, powinniśmy również mieć świadomość że nasze działania mają wpływ na nasze przyszłe wcielenia, tak jak i to że nasza obecna postawa jest konsekwencją wszystkich naszych dotychczasowych działań, gdzie sny reprezentują jedynie jedno z narzędzi na długiej drodze do celu…..

Piszę ten artykuł mając nadzieje na otwarcie ważnego tematu i na to że kilka osób czytając ten tekst zdecyduje się opisać poniżej swoje sny związane z reinkarnacją…., Uważam to zagadnienie nie tylko za ciekawe ale i bardzo ważne, gdyż sięga swoim korzeniami podstawy istnienia człowieka…., Być może po jakimś czasie udało by się stworzyć większą, ogólnie dostępną dokumentacje reinkarnacji w marzeniach sennych i rzucić trochę więcej światła na to fascynujące zagadnienie….., Przy czym nie każdy sen o reinkarnacji musi być wyrazisty, czasami wystarczą przesłanki i wrażenia że śni nam się nasze poprzednie życie……, Im większa baza danych na ten temat tym głębsze zależności można odkryć i zrozumieć…..

 

 

Marek Kopacz

Geneza powstania artykułu…..

– C.G.Jung – Wspomnienia Sny, Myśli: Opracowanie, Aniela Jaffé, Wydawca – „Wrota”, 1999r. (Książka odsłania gnostyckie źródła myśli Junga, daje świadectwo jego zmaganiom z racjonalnym umysłem).
– Iam Stevensoon – Childrem who Remember previous lives:A Qetion Of Reincarnation, Charlottesville: University Of Virginia press, 1987r. (Znany z badania przypadków dzieci, które samorzutnie i bez zastosowania hipnozy przypominały sobie fakty z poprzedniego życia, mające być potwierdzeniem istnienia reinkarnacji, zbadał ponad 3000 przypadków tego rodzaju).
– Frederick Lenz – Lifetimes True Accounts of Reincarnation, new York: Bobbs Merrill, 1979 (Prawdziwe relacje o reinkarnacji, zbierał między innym dane na temat reinkarnacji i pamięci poprzednich wcieleń w marzeniach sennych)
– D. Scott – The Search ForYesterday: A Critical Examination Of the Evidence for Reincarnation. Englewood Cliffs: Prentice – Hall 1985 (Krytyczna analiza dowodów na reinkarnację).
– Edgar Cayce – Stoważyszenie Badań I Oświecenia („Śpiący Prorok” ? Amerykanin uznawany za proroka, jasnowidza, mistyka i duchowego uzdrowiciela).
– Hans Holzner – The Psychic Side of Dreams: Garden City: Douleday 1976 ( Po Psychicznej stronie Marzeń). (Hans Holzer bada kilka kategorii marzeń sennych, w tym sny prorocze, marzenia senne związane z poprzednimi wcieleniami, sny ostrzegawcze, sny związane z komunikacją ze zmarłymi i sny związane z doświadczeniami poza ciałem).
– Rosemary Ellen Guiley – The Encyclopedia Of Dreams (Londyńskie stowarzyszenie do spraw Badań Psychicznych, dziennikarka specjalizująca się w badaniu zjawisk paranormalnych i mistycznych).
– Oraz niezastąpiona Wikipedia.pl

 

 

Maksyma Warta Przemyślenia…

„His ego nec metas rerum nec tempora pono.
Imperium sine fine dedi”
Granic w przestrzeni i czasie przed nikim nie stawiam, lecz daję możliwości bez kresu…
Wergiliusz

Przeczytaj   i   Wyraź Swoją Opinie…

 Archetypy Biblijne…                                                                                                                                     Sen A Śmierć