Świadomość Istnienia…. Średnie „ja”……

Istota Świadomości…..

Świadomość to zdolność umysłu do odzwierciedlania obiektywnej rzeczywistości………

 

Człowiek to istota obdarzona świadomością, w przeciwieństwie do zwierząt które posługują się raczej tylko instynktem. Świadomość postrzegamy raczej jako skutek naszego istnienia, gdzie jego objawem są wrażenie. Poza Świadomością mamy jeszcze Podświadomość i nadświadomość , niestety nie jesteśmy wolni od ego które potrafi zagłuszyć nawet wolna wolę i sumienie. Zgodnie z takim punktem widzenia, świadomość dotyczy własnego „ja”czyli własnego wnętrza oraz postrzegania otoczenia. Jednak najważniejsze jest wykształcenie świadomości samego siebie, swoich poczynań i własnego bytu. zazwyczaj uważamy że posiadamy ten stan świadomości lub że jeżeli chcemy to możemy go posiadać. Człowiek od początku swojego życia tworzy instynktowe, umysłowe i emocjonalne związki z otoczeniem, przy czym zachowuje własne cechy, realizuje swoje potrzeby, określa cele. Świadomości nie można „pojąć” logicznym myśleniem czy dedukcją, ani za pomocą logicznego myślenia nie uda się pojąć jej istoty. Całkowicie wymyka się umysłowi i logicznemu rozumowaniu, gdyż nie jest umysłem tylko jego skutkiem. To świadomość sprawuje kontrolę nad umysłem, a nie odwrotnie. Dlatego tak trudno jest zrozumieć i zdefiniować świadomość…… Dlatego też nie mając punktu odniesienia nie możemy „pojąć” drugiego człowieka. Całe nasze „rozumienie” innego człowieka opiera się przecież na naszej świadomości a nie na jego….. Nie mniej jednak im większy zakres świadomości tym większą część całości, człowiek potrafi objąć, tym większa jego świadomość i bliżej mu do zrozumienia drugiego człowieka i otaczającego go świata. Nasze ograniczone rozumienie nie przekreśla jednak znaczenia naszych starań, jest jedynie skutkiem naszej niewiedzy i zbyt małej jeszcze zdolności odczuwania……Na rozwianiu naszej niewiedzy i braku zrozumienia które możemy w stosunkach z innym ludźmi określić jako brak zrozumienia czyli brak świadomości polega prawdziwe dążenie do doskonałości, gdzie wraz z doświadczaniem świadomości wszechrzeczy przychodzi zdolność do pełnego odczuwania innej istoty…… Bo bardzo Ważne jest jak zachowujemy się w stosunku do innych ludzi, jakie to przynosi skutki dla nas i dla innych. Ile jest w nas zrozumienia dla drugiej istoty, też doświadczającej i uczącej się, dążącej do pełnej świadomości…. Popatrz na innych z zrozumieniem i współczuciem. Rozpoznaj swoje emocje. Zacznij je obserwować. Są niewyczerpanym źródłem informacji o sobie. To jedyna droga do zwiększania swojej świadomości i zdolności odczuwania…..

Zadaniem świadomości jest rozumne ujmowanie i kontrolowanie emocji, podświadomość w tym przypadku jest magazynem myśli i wrażeń, które są kierowane od świadomości, podświadomość musi polegać na świadomości i jest od niej zależna, gdyż świadomość może kierować podświadomością, przenosząc na nią swoje rozumowanie i kontrolować je poprzez sugestię. Najważniejszy świadomości jest zdolność porozumiewania się za pomocą mowy. Świadomość może obserwować fakty i ujmować je racjonalnie i logicznie. Jej głównym zajęciem jest zarządzanie podświadomością. Im więcej w tym zarządzaniu”świadomości” tym lepiej wykonywane polecenia…..Głównym zadaniem średniego „ja” jest uczyć się kontrolować niższe „ja” i pracować nad tyn, aby nasze życie nie wymknęło się spod naszej kontroli. Prawda u danej osoby zależy od poznania, od zrozumienia i od świadomości, To dlatego każda osoba, jeśli jest szczera, ma swoją własną prawdę przy swoim własnym punkcie widzenia, zależną od własnej dojrzałości i doświadczenia. zależna od własnej świadomości…..

Rozwijająca się istota naszego bytu w coraz większym stopniu może zdawać sobie sprawę ze swoich związków z otaczającym ją światem i ze swojej w nim odrębności. To właśnie świadomość jest naszym specyficznym odbiorem rzeczywistości, opartym o całą gamą informacji, odczuć, uczuć i emocji. Każdy człowiek po przez swoj świadomy odbiór otaczającej go przestrzeni w odmienny sposób ją interpretuje. Odbieranie bodźców wzrokowych, słuchowych, czy nawet ich odczuwanie, sprawia że w następnej kolejności poddawane są obróbce i syntezie w poszczególnych częściach mózgu co jest pierwszym etapem przetwarzania informacji, które odbierane są przez narządy zmysłów. Tak właśnie wygląda Proces powstawania świadomości „umysłowej”. Jako akt spostrzegania, analizowania, przetwarzania sygnałów płynących z otoczenia. Skomplikowane układy bodźców odzwierciedlają fragment otaczającej nas rzeczywistości odbieranej przez doświadczającego w określonym momencie. Jest to bardzo ograniczona świadomość, przypisana do świata zewnętrznego, można było by ją określić słowami „jestem… bo… jestem” i możemy ją przypisać do części fizycznej człowieka. Dopiero na tą część naszej świadomości nakłada się świadomość naszej wewnętrznej istoty( nie związana z ciałem fizycznym) która niesie w sobie mnóstwo „wrażeń”, odczuć, uczuć, emocji…… To przez pryzmat naszego „wnętrza” odbieramy „pełniej” świat zewnętrzny….. Zwrócenie się do naszego wnętrza i uregulowanie go (co kolwiek to znaczy) zawsze zwiększa głębie odczuć jakie niesie nam szeroko pojmowane życie…..

Czy istnieją bezpośrednie dowody empiryczne, potwierdzające niezależność świadomości od mózgu? Taki dowód nie istnieje, chociaż, podobnie jak inne dowody empiryczne mogą być interpretowane na różne sposoby. Naukowe dowody na niezależność świadomości od mózgu i ciała zostały uzyskane z badań przypadków śmierci klinicznej. Ludzie, którzy doświadczyli śmierci klinicznej której towarzyszyła utrata przytomności, często mówią nam, jak patrzyli na swoje ciało i wszystko, co się wtedy z nimi działo, jak gdyby z zewnątrz. Najczęściej można spotkać dokładne opisy reanimacji, gdzie zazwyczaj doświadczający tego wydarzenia ludzie uświadamiają sobie, że wszystko działo się oglądanie z punktu poza ciałem.

Według koncepcji medycznej, w stanie śmierci klinicznej, normalne funkcjonowanie mózgu ustaje, o czym świadczy encefalografia mózgu, więc jeśli świadomość to naprawdę tylko produkt fizycznego mózgu, pacjent powinien być nieprzytomny i nic nie pamiętać……. Choć w moim przekonaniu nie jest to ważne, bo jeżeli człowiek raz nauczy się coś odczuwać to dowody na to do niczego nie są mu potrzebne. Zresztą dowodem dla mistyka jest to co czuje a nie to co usiłują mu wmówić inni. Każdy sam powinien rozważyć jak funkcjonuje jego świadomość…..

Karl Lashley neuropsycholog przełomu lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Prowadził badania między innym nad świadomością….., czym jest pamięć, osobowość i związana z nią świadomość, i gdzie należy ją lokalizować. Przez blisko trzydzieści lat badał mózgi szczurów. Jego eksperymenty polegały na wycinaniu określonego obszaru mózgu, a następnie, kiedy tylko zwierzę dochodziło do zdrowia, testowaniu utraconej pamięci i świadomości. Ale chociaż usuwał aż do osiemdziesięciu procent całkowitej objętości mózgu, odkrywał, że świadomość szczurów nadal działa bez zarzutu. Analizując wyniki swoich badań, doszedł do wniosku, że nie istnieje żadne oczywiste miejsce, w którym można by zlokalizować pamięć, osobowość i świadomość, że żadna część mózgu jej nie przechowuje i jej nie odpowiada. Doszedł więc do wniosku, że proces uczenia, pamiętania i świadomości jest z logicznego punktu widzenia… niemożliwy. Ponadto są udokumentowane medycznie przykłady normalnych, żyjących ludzi, u których w wyniku wodogłowia stwierdzono większościowy lub nawet całkowity brak mózgu. Wniosek jest taki, że naukowcy, którzy powołują się na teorię, jakoby to w mózgu miała być pamięć, osobowość i świadomość są w błędzie….

„Poza granicami wyobraźni”

Viktora Farkasa….. .

Ewoluucja świadomości……..

 

Jak by jednak nie patrzeć to Świadomość w człowieku ewoluuje, rozwija się poprzez doświadczanie naszego życia…… człowiek może skupić swoją świadomość i ma wtedy wyrazistszy odbiór jakiegoś skrawka rzeczywistości, jednak nigdy nie odbiera jej w całej perspektywie, ba im bardziej skupiamy się na jakimś skrawku „otoczenia” tym więcej umyka nam „drobnych dodatków”….. Podobnie jak otaczający nas świat, świadomość to także zjawisko dynamiczne, dlatego nasza świadomość w sposób aktywny musi dokonywać nieraz intensywnej analizy otoczenia w oparci o dane jej do dyspozycji zmysły…. Dlatego świadomość i ta niższa i ta wyższa jest w nieustannym kontakcie z naszą świadomością z którą aktualnie się utożsamiamy. Doznania i emocje same w sobie nie rozumieją, nie porównują, określają one porostu napływające do naszego organizmu dane wyrażane poprzez właśnie ten aspekt, to właśnie poprzez nasze zmysły odbieramy wrażenia z świata zewnętrznego które w naszym wnętrzu sprowadzają się do poziomu odbioru przyjemne- nieprzyjemne. Co więcej nasze doznania mogą być obojętne, ani miłe ani niemiłe, Bo jakie możemy mieć szczególne odczucia przy doznaniu kolorów…. W każdym razie nie konicznie musi w nas kolor wzbudzać jakiekolwiek przyjemne czy nieprzyjemne doznania. te doznania pochodzą z tak zwanych pięciu zmysłów, jak również inne, takie jak doznanie ciepła, zimna gdyż są to doznania instynktowne związane z zapewnieniem przetrwania naszemu organizmowi….. Funkcje instynktowe zawsze na nas oddziaływają w ten właśnie sposób, miłe, niemiłe lub obojętne….To w odczuwaniu wszystkich pierwotnych emocji związanych z funkcjami instynktownymi możemy i powinniśmy zacząć używać swojej świadomości która pozwoli nam zrozumieć prawdziwe potrzeby swojego ciała…..

Ludziom nie chce się myśleć o sobie, nie chce się pracować nad sobą,zastanawiają sie tylko, jak spowodować by inni robili to, czego by chcieli……wolność wyzwolenie to powinno być nadrzędnym celem człowieka, o to powinniśmy walczyć, i człowiek walczy, ale najczęściej z otoczeniem, nasza walka powinna się przenieść do środka, do wewnątrz naszego skomplikowanego organizmu gdzie przebiega wiele istotnych procesów mających wpływ na to jak postrzegamy otoczenie, nigdy nie uda nam się osiągnąć prawdziwej wolności na zewnątrz jeżeli nie rozwiążemy swoich wewnętrznych problemów…. Pierwszym i największym powodem wewnętrznych napięć związanych z naszym organizmem, psychiką i całą naszą istotą jest niewiedza i nieznajomość samego siebie…..Bez zrozumienia działania, budowy, funkcji i praw swojego organizmu, człowiek nie może stać się wolny, na zawsze pozostaje uwikłany i manipulowany przez sił które na niego oddziaływają, tak więc by żyć świadomie i świadomie wyrażać siebie na zewnątrz, trzeba zrozumieć co dzieje się w naszym środku wszelkie procesy wewnątrz organiczne, jak je odczuwamy i jaki mają wpływ na nasze zachowanie, emocje i uczucia…..Dlatego w wszystkich pradawnych tekstach mistycznych duży nacisk kładzie się na podstawowa zasadę prowadząca do uzyskania prawdziwej świadomości……”Poznaj Samego Siebie, A dowiesz Się Kim Jesteś”……”Scito te qui sis, et perscrutabantur”……

Świadomość wiąże się z pamięcią krótkotrwałą i ma ograniczony zasięg, w kontakcie z światem całą swoją energię poświeca na „teraz” dla świadomości istotne jest to, co intensywnie ją absorbuje w danej chwili. I to najczęściej zapada nam mocno w pamięć. Rzeczy uznane za nieważne i mało istotne, zepchnięte zostają do podświadomości. Nasza Świadomość jest najmniej aktywna wieczorem, gdy kładziemy się spać, w tym samym momencie uaktywnia się nasza podświadomość. Dlatego wieczór jest najlepsza pora do analizowania swoich zachowań, swoich motywów i dokonywania bardziej świadomych zmian w swoich zamierzeniach……..analizowanie i wpajania sobie, jakiegoś zadania wpływają na podświadomość omijając po części świadomość. Wystarczy się tylko skupić, odprężyć umysł i ciało, używać mocy świadomego oddechu …..i powinno się udać……

 

Rys historycznym pojmowania świadomości…….

Elementy pojęcia świadomości pojawiają się już w III w. n.e. u Plotyna, który odróżniał naturę duszy od wiedzy, jaką ma ona o własnej naturze. Wg niego, Dusza z jednej strony naśladuje umysł, szukając w nim swojego wizerunku, z drugiej zaś strony chce mieć swój świat, tworzy sobie z własnego światła i oświeconej nim mrocznej materii. Wyższa część duszy nadal pozostaje wpatrzona w umysł, a tworzy świat zmysłów dusza niższa, natura. Świat zmysłów powstaje dzięki podziałowi duszy.

Elementy pojęcia świadomości pojawiają się również u Epikteta mówiącego o wewnętrznej władzy umysłu, dzięki której poznaje on sam siebie i zarazem wszystkie inne rzeczy. Właściwe pojęcie świadomości pojawia się w czasach nowożytnych w koncepcjach filozoficznych Rene Descartesa (Kartezjusza) i Johna Locke. Kartezjusz utożsamiał świadomość z myśleniem. Człowiek składa się z dwóch odrębnych elementów: duszy i ciała, czyli substancji myślącej oraz substancji rozciągłej. Oba te elementy należą do odmiennych porządków – duchowego i fizycznego i nie ma między nimi możliwości komunikacji i przenikania.

 

Uczy mnie natura przez owe wrażenia bólu, głodu, pragnienia, że ja nie jestem tylko obecny w moim ciele, tak jak żeglarz na okręcie, lecz że jestem z nim jak najściślej złączony i zmieszany, tak że tworzę z nim jakby jedną całość”.

R. Descartes……..

 

Później terminem świadomość oznaczano nie tylko bezpośrednią wiedzę o zjawiskach we własnym umyśle, wrażeniach, myślach, emocjach, ale i same te zjawiska. Takie pojęcie świadomości było podstawą XIX-wiecznego programu psychologii opartej na introspekcji, w którym świadomość stała się synonimem psychiki. (W. Wundt i E. B. Titchener).

Ważnym impulsem dla rozważań o świadomości było powstanie psychoanalizy Z. Freud, C. G. Jung, podkreślającej obecność w świadomych przeżyciach i nieświadomych działaniach motywów, pragnień wypływających z popędów (Freud) oraz form nieświadomości zbiorowej, czyli archetypów (Jung). Ujawniają się one w niekontrolowanych czynnościach i wypowiedziach, snach, przeżyciach o charakterze religijnym i artystycznym……. W tym momencie podważono przekonanie, jakoby świadomość była bezpośrednią wiedzą o zawartości umysłu, bądź też samą ową zawartością, zawężając w końcu stosowalność pojęcia świadomości do jego uchwytnego empirycznie i weryfikowalnego desygnatu – pola świadomości indywidualnej w danym momencie……. Tak więc wiedza o świadomości Tak jak i poziom jej rozwoju jest naprawdę indywidualną sprawą każdego z nas i nie można jej zaszufladkować…….

Materiały dostępne w internecie…...

 

Dążenie do świadomości to dążenie do zrozumienia własnej istoty z całym jej wewnętrznym potencjałem jaki się na daną chwilę uzewnętrznia i takie świadome zarządzanie jak to jest tylko możliwe swoim życiem tu i teraz w oparciu o dostępną nam wiedzę…..Jeżeli tak postanowimy żyć to o dalszy rozwój nie musimy się martwić…… przyjdzie sam….. Ale ponieważ to jest niemożliwe musimy określić świadomie nasze cele, i w sposób bardziej świadomy starać się wpływać na naszą podświadomość by skuteczniej realizowała nasze świadome zamierzenia. Musimy darzyć by świadomość sprawowała jak najpełniejszą władze nad ciałem i podświadomością, starając się wziąć pod wzgląd wszystkie nasze prawdziwe, przemyślane (świadome) potrzeby, emocje i uczucia…… Doraźne, chwilowe czy przelotne emocje nie powinny nam zakłócać prawdziwego ( świadomego) obrazu sprawy i nie powinny nas popychać do nieprzemyślanych zachowań….. Staranność i konsekwencja w analizowaniu siebie i swoich poczynań pomoże nam w dalszym rozwoju naszej świadomości…….

 

Marek Kopacz