Nieświadomość zbiorowa
Carla Gustava Junga

Nieświadomość zbiorowa to strukturalna część ludzkiej psychiki, której istnienia dowodził Carl Gustav Jung. Według jego teorii, na której opierają się obecne działania psychiatrii zawiera podstawowe, instynktowne wzorce reagowania oraz myślenia, przeżywania odczuwania i zachowania człowieka, tak zwane archetypy. Można ją przyrównać do lustra wody, gdzie świadomość, czyli „ja” znajduje się na powierzchni, natomiast przepastne głębiny zajmuje właśnie podświadomość (nieświadomość zbiorowa) złożona z głębi różnego rodzaju nabytych doświadczeń oraz wielopokoleniowych uwarunkowań genetycznych przekazywanych z pokolenia na pokolenie i ulegających ewolucji….. Całość tworzy fundament dla chaotycznej podświadomości indywidualnej pojedynczego człowieka……. Carl Gustav Jung zakładał jednak, że pomiędzy nami a świadomością zbiorową zachodzi nieustanna wymiana informacji. Mówił on, że czerpiemy inspirację z tzw. świadomości kolektywnej – zasobu wiedzy i doświadczeń gatunku ludzkiego. Częściowo my ją tworzymy, a częściowo ona nas tworzy……
Nieświadomość zbiorowa została ukształtowaną w toku ewolucji człowieka pod wpływem powtarzających się przez wiele pokoleń doświadczeń. Odziedziczona po przodkach jako nieświadomość instynktowa i archetypowa wyraża się w mitach, sztuce, ceremoniale religijnym, obyczajach, marzeniach sennych, a także w doświadczeniach granicznych ( przeżyciach mistycznych, paranormalnych czy stanach chorobowych wywołanych stymulacją nieświadomości). Dlatego Jung objaśnia nieświadomość zbiorową jako odpowiednik mitycznej krainy zmarłych, krainy przodków, a świadomy proces rozpoznawania jej głębszych pokładów przyrównuje do mitycznych podróży do krainy cieni…..
Nieświadomość zbiorowa to archaiczna część psychiki. Według Junga nieświadomość zbiorowa podlega podobnej ewolucji w kolejnych epokach istnienia kultury, jak fazy rozwoju jednostki…..
Potwierdzeniem istnienia nieświadomości zbiorowej, dla Junga były jego sny z lat 1913 i 1914 przedstawiające powodzie i zlodowacenia w Europie, poprzedzające wybuch pierwszej wojny światowej. Zinterpretował wtedy tę nieświadomość jako źródło snów proroczych. Dowodami na jej istnienie miały być również jego stany schizofreniczne i depresyjne do 1918, równocześnie (konwergencja) z masowym szaleństwem i powszechnym obłędem – jak określał wojnę. Jung wskazywał na kundalini, jogę, tantrę, lamaizm i jogę taoistyczną jako na ważne źródła dostarczające mu materiałów porównawczych dla interpretacji zjawiska nieświadomości.
Argumentem za istnieniem nieświadomości zbiorowej są badania Josepha Campbella, wybitnego mitografa i antropologa XX wieku. Potwierdził on wspólne cechy mitów i przypowieści w różnych, niezwiązanych ze sobą, kulturach świata. Sceptycy twierdzą, że wspólne cechy mitów mogły wynikać z podobnych problemów, z którymi borykali się pierwotni ludzie w różnych kulturach. Nie znaleziono do tej pory żadnych dowodów neurologicznych na istnienie nieświadomości zbiorowej, ani nie udało się zaprojektować eksperymentu psychologicznego, który by weryfikował jej istnienie.
Odpowiednikom nieświadomości przypisuje się na Wschodzie wszystkie cechy, które dla Zachodu są atrybutami Boga: W odniesieniu do filozofii buddyzmu tybetańskiego za odpowiednik europejskiej nieświadomości zbiorowej C.G.Jung uznaje termin tłumaczony jako „Jedyny Umysł”, charakteryzowany jako wieczny, nieznany, niewidzialny, nieograniczony odniesieniu do filozofii indyjskiej za odpowiednik europejskiej nieświadomości zbiorowej C.G.Jung uznaje hinduistyczny termin umysł oświecony(buddhi)…….

KOLEKTYWIZM….INDYWIDUALIZM…. Jest to twierdzenie C.G. Jung, według którego przebiega z różnym nasileniem, i w różnych okresach życia nasz stosunek do otaczającego nas świata. W każdym z nas istnieje, bowiem tendencja do indywidualizmu i kolektywizmu. Ta oczywista sprzeczność wywołuje szereg napięć a te z kolei powodują ruch i rozwój. Odwołamy się tutaj do słów Ericha Fromma – Na przestrzeni wieków człowiek porusza się od wolności i podejmowania świadomych wyborów do poddania się wyższej sile i realizacji jej celów. Pomiędzy nimi występuje cały szereg przejść, po których poruszają się trendy społeczne. Oba stany, jak zauważa Fromma, nie dają człowiekowi pełnej satysfakcji. Będąc całkowicie wolnym czuje się wyizolowany i bezsilny wobec przytłaczających go sił zewnętrznych. Tym bardziej przeraża go odpowiedzialność za własne czyny i decyzje gdyż ciężar decyzji spoczywa tylko na jego barkach. Takie możliwości daje kapitalizm, swoboda seksualna i wreszcie anarchia. Skrajna wolność w tworzeniu własnego życia powoduje, więc wewnętrzne rozdarcie człowieka i wynikające z tego konsekwencje. Orientacja człowieka zaczyna się, więc powoli zmieniać w kierunku poddania się grupie, doktrynie, lub autorytetowi. Przejawia się to w konformizmie i jak określa to Fromma „masochizmie” człowieka. Również pewne odmiany religii spełniają ważną rolę psychologiczną odciążając człowieka od odpowiedzialności i pokazując właściwą drogę życia, (którą samemu trudno jest odnaleźć). W ten właśnie sposób człowiek ucieka od wolności do życia według pewnych struktur zachowań, myślenia, mówienia itd. Jest to przejaw odwiecznej chęci człowieka do posiadania trwałego i stabilnego systemu wartościowania świata. Niestety pełne poddanie się systemowi nie spełnia oczekiwań człowieka. Podejmuje, więc próbę ucieczki do wolności, uwalniania się od krępujących go schematów i więzów. W ten sposób cały cykl zamyka się i powtarza a człowiek odbija się jak piłka od kolektywizmu do indywidualizmu.

 

 

Część tekstu dostępna w Wikipedii
na licencji Creative Commons

Marek Kopacz