Bóg Człowiek…..

Droga Ewolucji Duszy Do Boskości……….

 

Bóg przejawiał swą obecność w jaskiniach naszych praprzodków, dla nich istniał w piorunach; kiedy człowiek odkrył, że to zjawisko naturalne, On zamieszkał w niektórych zwierzętach i świętych drzewach. Lecz przez cały czas przepełniał ludzkie serca, przybierając postać Miłości i czynienia dobra względem innych ludzi….. Ludzkość od pierwotnych czasów wierzyła w coś wyższego i ponadzmysłowego – w coś, co czciła, niezależnie od tego, czy była to upersonifikowana koncepcja Boga, czy nie. Wszystko, czego człowiek nie mógł uchwycić lub zrozumieć, było zawsze przypisywane wyższym mocom, jakie uznawała jego intuicja……..

Tomasz z Akwinu wypracował nową metafizykę, której centralnym punktem było rozumienie bytu, jako czegoś istniejącego. Metafizyka bytu istniejącego, przypisująca aktowi istnienia w bycie największa doskonałość, doprowadziła do nowej koncepcji absolutu, który jest Pełnią istnienia, Bytem samo-istniejącym, Czystym Aktem, Bytem niezłożonym, niezmiennym, wiecznym, Absolutną Osobą, Pełnią doskonałości, absolutnym duchem, niezależnym od materii i od całego świata. Jest „Stwórcą świata” (creatio ex nihilo). Jest więc pierwszą przyczyną zaistnienia i trwania świata , a także przyczyną celową, do którego ostatecznie dążą wszystkie byty stworzone, oraz przyczyną wzorczą istniejących bytów stworzoną według jego myśli i idei. Tomasz z Akwinu wypracował adekwatną do swej metafizyki epistemologię. Wytyczył drogi poznania, którymi można dojść do stwierdzenia konieczności istnienia absolutu. Stawiając pod adresem istniejących bytów, danych w bezpośrednim poznaniu, pytanie „dlaczego istnieją, skoro nie muszą istnieć?”, stosując zasadę „habitudo principii” doszedł do konieczności afirmacji absolutu, jako racji istnienia bytów niekoniecznych. Tomasz ujął te analizy w „pięć dróg”, które prowadzą do poznania absolutu. Wszystkie wychodzą od stwierdzenia istnienia wielu bytów, które rozpatruje się w różnych aspektach……

I – stawania się bytów…..

II – trwania w istnieniu……

III – niekoniecznego związku między treścią bytu i jego istnieniem……

IV – posiadania przez byty ustopniowanych doskonałości ( doskonałości transcendentalnych)….

V – celowego działania bytów (zwłaszcza bytów nierozumnych)……

Metafizyka bytu istniejącego jako jedyna w dziejach filozofii wskazała na tożsamość zasady (przyczyny) filozoficznej, czyli Absolutu i Boga-Osoby, z którą człowiek może wchodzić w wiadome i wolne relacje umysłowe i duchowe. Absolut-Bóg filozofii i Bóg religii utożsamiają się, stanowią ten sam desygnat……. Koncepcja Boga obejmuje więc Byt Najdoskonalszy, niezależny od świata i człowieka, konieczny (nieuwarunkowany), przyczyna całej rzeczywistości (stwórca świata), osobowy Absolut. W filozofii określany jako Najwyższe Dobro, Myśl myśląca siebie, Prajednia, Byt Niezmienny, Byt Nieskończony, Pełnia Istnienia, Czysty Akt, Dobro, Prawda, Piękno, Absolut Osobowy.

Jan Paweł II, „Fides et ratio” 1997r……

„Filozofia bytu jest w ramach chrześcijańskiej tradycji metafizycznej  jest filozofią dynamiczną, która postrzega rzeczywistość w jej strukturach ontologicznych, sprawczych i komunikatywnych. Czerpie swą moc i trwałość z faktu, że punktem wyjścia jest dla niej sam akt istnienia, co umożliwia jej pełne i całościowe otwarcie się na całą rzeczywistość, przekroczenie wszelkich granic i dotarcie aż do Tego, który wszystko obdarza spełnieniem” (Jan Paweł II, Fides et ratio, 97).

 

Spójrzmy na koncepcję Boga z punktu widzenia mistyka…….

 

Przeciętnemu człowiekowi koncepcja Boga służy jako podparcie lub jako punkt odniesienia dla jego ducha, aby uwolnił się on od niepewności i nie zagubił się. Właśnie dlatego Bóg zawsze pozostaje niemożliwy do zrozumienia, pojęcia i wyobrażenia. Zupełnie inaczej jest w przypadku mistyka, on zna Boga we wszystkich aspektach, wszak podąża Jego Ścieżkami, Wkracza na Jego Drogę. Odnosi się do Jego Majestatu z największym szacunkiem, gdyż wie, że został stworzony na Jego obraz. Wie, że jest częścią Boga. Gdyż Bóg jest jego drogą…. Zatem swój najwyższy ideał, swój najwyższy obowiązek i swój najświętszy cel widzi on w stawaniu się jednością z swoją boską cząstką, w stawaniu się człowiekiem-bogiem. Synteza stawania się jednością z Bogiem leży w rozwijaniu boskich idei, zaczynając od najniższego poziomu do najwyższego punktu dążąc, gdzie osiąga się jedność z uniwersalnym bytem….. Własnemu uznaniu pozostawione jest, czy chce się porzucić swoją indywidualność, czy ją zatrzymać. Ludzie, którzy osiągną taką wielkość, zazwyczaj przynajmniej jeszcze jeden raz powracają na Ziemię, by wypełniać szczególnie ważne zadania bądź by komuś wskazać drogę…… Podczas tego wzrastania wtajemniczany człowiek jest równocześnie mistykiem. Dopiero kiedy porzuci on swoją indywidualność i stanie się Jednym, z własnej woli przechodzi w stan rozpadu, który w terminologii mistycznej nazywany jest mistyczną śmiercią. Ukazuje to, że w prawdziwym wtajemniczeniu nie istnieje mistyczna ani magiczna droga. Istnieje tylko jedno prawdziwe wtajemniczenie, które łączy obie koncepcje, w przeciwieństwie do większości mistycznych i duchowych kierunków, które natychmiast, poprzez medytację czy inne duchowe ćwiczenia, zajmują się najwyższymi problemami bez wcześniejszego wypracowania drogi przez poziomy najniższe. Można to porównać do osoby, która od razu wstępuje na uniwersytet, a nigdy nie uczęszczała nawet do podstawówki. Konsekwencje takiej jednostronnej edukacji są w niektórych przypadkach bardzo ciężkie, a czasami nawet drastyczne – w zależności od uzdolnienia danej osoby. Ten błąd można najczęściej przypisać do faktu, iż większość materiałów na ten temat pochodzi z Orientu, gdzie materialny i astralny świat opisywane są jako maya (iluzja) i przez to poświęca się im niewiele uwagi. Jednakże dobrze zaplanowany rozwój, krok po kroku, nie zaowocuje porażką lub ciężkimi konsekwencjami, gdyż proces dojrzewania jest powolny, lecz bezpieczny. Całkiem indywidualną sprawą jest, czy mistyk za swoją koncepcję Boga obierze Chrystusa, Buddę, Brahmę, Allacha bądź kogokolwiek innego. We wtajemniczeniu wszystko zależy od idei. Mistyk będzie podchodził do swojego Boga jedynie poprzez wszechogarniającą miłość. Jogin również zajmuje się najczęściej tylko pojedynczym aspektem Boga – bhakti jogin stoi na ścieżce miłości i dewocji, raja jogin i hatha jogin są na ścieżce woli, czyli samokontroli, a jnana jogin jest na ścieżce mądrości i poznania. Jeśli przyjrzymy się koncepcji Boga z mistycznego punktu widzenia – w odniesieniu do czterech elementów, tak zwanego Tetragramu, niewymawialnego, najwyższego – wtedy: pierwiastek ognia jest związany z wszechmocą i wszechogarniająca energią, pierwiastek powietrza obejmuje mądrość, czystość i przejrzystość, z których powstaje uniwersalna prawość. Miłość i wieczne życie przypisywane są pierwiastkowi wody, a wszechobecność, nieśmiertelność i, co za tym idzie, wieczność, należą do pierwiastka ziemi. Razem te cztery aspekty tworzą najwyższą Boskość. Kroczmy tą drogą do najwyższego aspektu Boskości w sposób praktyczny i krok po kroku, zaczynając od najniższej sfery, by osiągnąć prawdziwe spełnienie Boga w nas samych. Chwalmy szczęśliwego człowieka, który osiągnie ten cel podczas swojej ziemskiej egzystencji. Odrzućmy lęk przed cierpieniem, gdyż wszyscy osiągniemy ten cel……..Kiedyś……

Człowiek dąży do nieskończoności i równocześnie broni się przed nią swoją podświadomością. Poprzez nieśmiertelnego ducha kreującego istnienie na początku niedoskonałej duszy, dąży ona za pośrednictwem ciała fizycznego do doskonałości…..Gdzie doskonałość oznacza nieustanne stawanie się „Małym Bogiem” ze wszystkimi tego atrybutami, gdzie oznacza codzienne podążanie przetartym szlakiem za swoim „Niebiańskim Ojcem”…… Wzrost świadomości zmusza do zmiany życia, stanowi dla człowieka ciężką decyzję egzystencjalną „albo — albo”. Albo życie materialne, fizyczne, albo duchowe…… Nie ma tu miejsca na kompromis. Człowiek na swojej drodze w końcu kiedyś wybiera dążenie do doskonałości, bo czuje, że sam jest czymś więcej niż tym, co może zrealizować w ciągu swego ograniczonego życia. Ma świadomość, że w formach skończonych nigdy nie osiąga pełni….. Potrzeba transcendencji stanowi „wymóg świadomego bytu”, jego dażenie do doskonałości. Jego wyrazem jest tajemniczy zew, który pochodzi z wnętrza ludzkiego „ja” i wzywa do przekroczenia siebie w kierunku „Ja” Boskiego. Nieustanne dążenie do doskonałości jest warunkiem istnienia człowieka na poziomie materialnym, jest także generalną zasadą naszej duszy, jedynie duch jest od niej wolny choć do niej również zmierza….. Człowiek pragnie, wspólnoty doskonałej, której nie mogą zapewnić związki międzyludzkie. Jedynym światełkiem na tej drodze staje się „Boskie Ja”…. Otwarcie się na Boga jest możliwe tylko na drodze wewnętrznego doświadczenia, a nie na drodze racjonalnego rozważania. Bóg stanowi Tajemnicę, wobec której zawodzi wszelka próba racjonalizacji. Boga poznaje się w osobistym spotkaniu, doświadczając zrozumienia i oświecenia, jako absolutne i wcześniej zakryte źródło „życia wiecznego”, źródło sensu istnienia całego naszego bytu, Bóg jest od tej chwili obecny w naszym życiu jak nasz nauczyciel. Bóg wtedy w filozofii mistycznej staje się naszą drogą, i drogowskazami na niej, uzasadniając i nadając sens naszym staraniom i wewnętrznym przeżycią człowieka. Doświadczenie ludzkiego „ja” i jego przejawów podczas zwykłego fizycznego życia, jest doświadczeniem odnoszącym się do ludzkiej duszy i do całości bytu, do niczym nieograniczonego horyzontu „Ja”. Gdzie Transcendentne „Ja” jest początkiem i kresem wędrówki człowieka, ostateczną odpowiedzią na wszystkie pytania……Tajemnym szyfrem Mistycznym wskazującym w poszukiwaniach Boga jest nie system metafizyczny ani natura rzeczy, tylko własne wnętrze, i własna świadomość zawarta w samym sobie, w człowieku, w jego egzystencji, w jego świadomości spraw codziennych, świadomości życia i istnienia, które się tym samym przekładają na moc i energię potrzebną do tworzenia równą Bogu…. kiedy był w tym samym miejscu oczywiście…… Skończony byt ludzki nie może uchwycić nieskończoności, ale skończony byt ludzki może spotkać nieskończoność i ogarnąć ją jako swoje nieskończone 'Ja”, które odczówa i które staje się wtedy końcem drogi i końcem czasu. Jest to ujęcie egzystencjalne, nie zaś teoretyczne, ujęcie, jakiego dokonuje ludzka wola, a dokładniej jej świadome wybory……Bóg bowiem nie jest i nie może być przedmiotem doświadczenia bezpośredniego, jednak dla prawdziwego mistyka Bóg jest jego drogą, drogą którą kiedyś Bóg sam kroczył….. I kroczy…… To jest przeznaczenie każdego bytu, kroczyć śladami Boga, a podążając za Nim powoli krok po kroku stawać sie Boską istotą z wszelkimi jej przypisanymi atrybutami…… Nigdy dla siebie…… Zawsze dla innych….. Aż do końca czasu…… Aż do Świadomej Jedności Wszelkich Boskich Bytów…….( ale o tym Kiedy indziej)…….

 

Na Podstawie Wiedzy Tajemnej Jednej Z Polskich Loży……

Na Podstawie Mistycznych Nauk Hermetycznych…….

Z bardzo niewielkim Wkładem Własnym…..

Zredagował……

  marek kopacz