Dyplomacja….
Pewien bardzo zdolny i mimo wieku bardzo mądry student tuż po zakończeniu studiów wstąpił do korpusu dyplomatycznego. Wśród swoich znajomych znany był z tego że od dawna chciał coś zrobić by zapanował pokój na świecie. Od lat nie ukrywał swoich przekonań przed nikim oraz faktu że studiuje tylko po to, żeby czynnie działać w tym kierunku. Znajomi byli pewni że nie będzie bać się o swoje życie i z pewnością zgodzi się na podjęcie najbardziej nawet ryzykownych misji w najbardziej zapalnych częściach świata. Był to czas wiosny ludów na bliskim wschodzie. Właśnie wtedy w Syrii rządzący tam od lat reżim użył gazów bojowych przeciwko ludności cywilnej. Było wiele ofiar wśród kobiet i dzieci. Sytuacja była przerażająca a czyn haniebny i powinien być z całą mocą napiętnowany przez społeczność międzynarodowa. Młody pracownik z samego rana zgłosił się do swojego szefa ministra spraw zagranicznych i zadał proste pytanie. Co zrobimy w tej sprawie szefie.
Jak to co.., Wydamy natychmiast swoje oświadczenie, że;
? Jesteśmy zaniepokojeni zaistniałymi wydarzeniami w stolicy Syrii?.
Panie ministrze odpowiedział młody pracownik ale tam zginęło 130 osób z czego większość to dzieci. Zdjęcia i doniesienia są potworne. To straszna zbrodnia.
Dlatego też Wydamy oświadczenie że;
? Jesteśmy zaniepokojeni zaistniałymi wydarzeniami..,?powiedział minister spraw zagranicznych. Panie ministrze a jeżeli zginie tam 1300 osób co wtedy zrobimy.
No jeżeli zginie tam 1300 osób to wtedy będziemy zmuszeni wydać oświadczenie że;
?Jesteśmy bardzo zaniepokojeni obrotem spraw w stolicy Syrii? odpowiedział minister i po zastanowieniu dodał że jeżeli zginęło by w stolicy Syrii 13000 osób to wtedy musieli byśmy wydać oświadczenie że;
?Jesteśmy bardzo, bardzo, bardzo zaniepokojeni i będziemy musieli się zastanowić nad podjęciem kroków zmierzających do przywrócenia pokoju na spornym terenie?.
Po tych słowach młody dyplomata złożył wymówienie z korpusu dyplomatycznego gdyż zrozumiał że nikt nic nie zrobi by ratować ludzkie życie do czasu aż interesy któregoś z wielkich światowych graczy nie zostaną w tym rejonie zagrożone. Życie człowieka dla wielkich światowych graczy i wielkich koncernów obejmujących swoim zasięgiem działania cały świat nie przedstawia żadnej wartości, nie łudźmy się ŻADNEJ. Liczą się zyski i wpływy i to że w tym przypadku w Syrii NIE MA ROPY?
Autor: zasłyszane m.k.
Opisz swój sen